Na początku chciałam WAS przeprosić
za tak długą przerwę. Mam nadzieję, że na dniach uda mi się
dodać trochę zaległych recenzji. Ponieważ czytam cały czas,
książka za książką jak to u książkoholiczki :)
Tym razem postanowiłam WAM napisać o
wspaniałej książce, którą w ostatnim czasie przeczytałam. Jest
nią książka pod tytułem: „Twoim śladem”.
Jak dotąd niestety jak dla mnie za
mało jest takich książek, gdzie głównym tematem są narkotyki.
Jak wiemy świat nie przestaje pędzić, a szczególnie wśród
młodych osób jest to naprawdę coraz częstszy i poważny problem.
Media, ośrodki uzależnień, ulotki, plakaty... Wszystko to ciągle
informuje nas o tym, że nie mamy do czynienia ze zwykłą grypą...
A ta książka jak dla mnie jest naprawdę niesamowicie napisana. I
przede wszystkim niesie ze sobą przesłanie. Pokazuje nam po raz
kolejny, że świat wcale nie jest łatwy i kolorowy, ale, że nie
jesteśmy w nim skazani na siebie. Istnieje pomoc, lecz to od nas
zależy czy po nią sięgniemy. Niestety czasem trzeba stoczyć się
w potworną przepaść, ale odbicie się od dna jest możliwe.
Historia Aubrey – studentki
psychologii i Maxxa na pozór może wydawać się naprawdę banalna i
przereklamowana. Założę się, że niejeden człowiek na świecie
nie sięgnie po książkę uważając, że to kolejny kiepski dramat
nastolatków. A kto teraz nie ma problemów???
Dla mnie osobiście książka ta
okazała się cudowna, przeczytałam ją wręcz jednym tchem i muszę
powiedzieć, że dużo wniosła w moje życie. Wiem, że nieraz wrócę
do tej lektury.
Aubrey wybrała psychologię, bo
uważała, że pomoc innym pozwoli jej odkupić swoje winy. Miała
siostrę, która zginęła... jak się okazuje chłopak jej
piętnastoletniej siostry podarował jej „złoty strzał”, wiecie
– tak z miłości... Aubrey wciąż próbuję się po tym wszystkim
pozbierać i wciąż się obwinia... Jej kontakty z rodzicami prawie
przestały istnieć... Psychologia wydaję się naprawdę dobrym
wyjściem, lecz Aubrey jeszcze nie wiedziała co ją czeka.
Udział w dwunastotygodniowym
programie prowadzony we współpracy z miejscowym ośrodkiem terapii
uzależnień był warunkiem uzyskania licencjatu z psychologii na LU.
„Bo badanie psychologicznych skutków
uzależnienia to jedno: treść podręczników mogłam recytować
obudzona w środku nocy, rozumiałam schematy i uwarunkowania,
potrafiłam czytać ze zrozumieniem studia przypadków i udawać, że
opisani w nich ludzie nigdy nie istnieli.
Czymś zupełnie innym było jednak
siedzenie w kółku i słuchanie historii z czyiś ust. Słuchanie,
jak wywnętrzają się zupełnie obcy mi ludzie, opisujący, jak
bliscy byli utraty wszystkiego. Wiedziałam, że wszystko stanie się
przez to bardzo, bardzo rzeczywiste.
A ta cała rzeczywistość była czymś
przerażającym dla umysłu bardzo jeszcze rozchwianego po przeżytej
trzy lata wcześniej traumie”.
Kiedy jednak okazało się, że Maxx
również był uczestnikiem terapii sprawy bardzo szybko się
skomplikowały...
Maxx był starszym bratem Calluma. Po
tym jak ich rodzice zginęli, Callum mieszkał u wujka. Ten jednak –
uzależniony od hazardu wykorzystywał Maxxa jak tylko mógł. Maxx
wiedział jak jego młodszy brat w niego wierzy, uważał go od
zawsze za swojego bohatera. Niestety jak się okazało pogodzenie
studiów i opieka nad młodszym bratem, szantażujący go wuj,
Compulsion i narkotyki to trochę za dużo jak na jedną osobę. Maxx
coraz bardziej się staczał i miał tego świadomość, lecz
narkotyki pozwalały mu popaść w nicość, błogość w której
totalnie nie musiał się niczym przejmować. Wkrótce to stało się
ważniejsze niż cokolwiek.
Miłość wcale nie bywa łatwa, a
tych dwojga bohaterów już na pewno. Aubrey wiedziała jakie
konsekwencje spotkają ją gdy wyjdzie na jaw, że kocha Maxxa.
Jednak nawet to nie powstrzymało jej przed tą miłością. Oboje
mieli trudne życie. Oboje musieli stawić czoła temu co się
wydarzy, jak i swojej przeszłości. Lecz Maxx był niesamowicie
przyciągający...
W tej książce nie mamy tylko opisu
złego Maxxa narkomana,, lecz także wrażliwego człowieka, którego
da się pokochać i który probuje to wszystko jakoś poskładać...
Myślę, że jeżeli chcecie poznać
całą tą opowieść musicie przeczytać książkę. Poraz kolejny
mam wrażenie, że mogłabym o niej pisać i pisać, lecz nie chodzi
o to, żeby napisać WAM całą treść.
Na zakończenie chciałam bardzo
polecić książkę wszystkim czytającym i tym, którzy chcą zacząć
od wartej polecenia książki. Mam nadzieję, że na was ona również
zrobi tak duże wrażenie.